autor: Mieczysław Filak
Po działaniach wojennych w Polsce w latach 1617-1618 okazało się, że armia szwedzka w poważnym stopniu ustępuje wojskom Rzeczypospolitej. Wtedy to Gustaw II Adolf – król Szwecji zwany „Lwem Północy”, przeprowadził reformę armii. Uważając wojska zaciężne za zbyt drogie i niepewne, postanowił w możliwie największym stopniu oprzeć się na żołnierzach pochodzących z poboru. System poboru do piechoty zorganizowano z pomocą pastorów, którzy sporządzali listy mężczyzn zarówno stanu chłopskiego jak i mieszczańskiego w wieku od 18 do 60 lat. Z tych list wybierano mężczyzn w wieku od 18 do 40 lat, których dzielono następnie na dziesiątki. Podczas rocznego poboru każda taka dziesiątka musiała dostarczyć w pełni uzbrojonego i umundurowanego żołnierza.
W piechocie podstawową jednostką stał się skwadron (batalion),w skład którego wchodziło 216 pikinierów i 192 muszkieterów walczących w 3 lub 6 szeregach. Dotychczasową chorągiew zostąpił nową jednostką – kompanią. Nakazał zmniejszyć kaliber pocisków, a więc i wagę muszkietu, dzięki czemu wzrosła jego szybkostrzelność. Czas ładowania broni skróciło też wprowadzenie ładunku papierowego. Zmniejszono także długość pik – drzewcowej broni piechoty. Dla wzmocnienia siły ognia piechoty każdy regiment złożony z dwóch skwadronów otrzymał lekkie działka, zwane regimentowymi. Liczba przydzielonych działek wynosiła po dwa na każdy skwadron (później po trzy). Wojska szkolono również w budowaniu umocnień polowych, w dużej mierze wzorowanych na stosowanych przez wojska polskie. Piechota zapożyczyła holenderską taktykę walki w linii, natomiast taktykę głęboko uszykowanych batalionów od Hiszpanów. Poborowi służyli w regimentach terytorialnych noszących swe nazwy od nazwy prowincji, w których je rekrutowano.
Jazda szwedzka wzorem polskiej zaczęła też stosować szarżę i walkę na małą odległość z użyciem pistoletów i rapierów. Dodatkowo wzmacniano ją oddziałami muszkieterów, które stojąc między oddziałami jazdy wspomagały ją swym ogniem. Poborowi służyli w regimentach terytorialnych noszących swe nazwy od nazwy prowincji, w których je rekrutowano. Szwedzkie oddziały wkroczyły do Tarnowskich Gór w 1639 i 1642 roku podczas wojny trzydziestoletniej (1618 -1648) i jak wszystkie inne wojska czasu wojen dały się wówczas we znaki mieszczanom. Na pewno nie były to regimenty, które dziś maszerują w gwarkowskim pochodzie.